Mój synu
dla dziadka
Przepraszam mój synu,
Muszę ja ciebie,
Za serce stwardniałe,
Za ręce skostniałe,
Za życie przegrane.
Leżałem...
Czekałem...
Pisałem...
Ostatnie tchnienia wydaję.
Nie przebaczyłeś,
Ja przebaczam tobie.
Przepraszam
Za złości,
Zaszłości,
Przykrości.
Brak nam już czasu,
Nie zdążymy.
Nie my.
Synu...
Kocham i zawsze kochałem.
Synu...
Idę dalej, ku wieczności
Z wiarą,
Z nadzieją,
Z miłością.
Ty zostajesz...
Komentarze (5)
Trudne są pożegnania.
Dobrej nocy życzę
Smutna refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń
nad istotą przemijania.
Pozdrawiam.
Marek
To są inne wiersze. Podobna tematyka, ale różnią się.
Ten wiersz jest z perspektywy umierającego ojca,
tamten był wołaniem do syna (lecz nie z perspektywy
ojca, a raczej osoby trzeciej).
Dajesz go drugi raz?
Skoro po poprawce (bo kilka dni temu był) to po raz
drugi piszę, że potrzebny. Takie wiersze przypominają
o obowiązkach wobec rodziny.
Wzruszający wiersz.
Coraz więcej już wierszy wspomnieniowych. Zbliża się 1
listopada.
Pozdrawiam :)