Mój Szef
Spojrzałam w jej oczy
tak długo nie spały
nie, że nie mogły
po prostu nie umiały
chciałam pomóc
lecz pomysłu brak
internet poszedł w ruch
Klinika zaburzeń snu
to brzmi jak sen
cos muszę poradzić
spotkania jakoś układać
muszę pomóc
to przecież mój Kochany Szef
autor
Gonia_K
Dodano: 2008-01-10 20:26:26
Ten wiersz przeczytano 1752 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
szef tez jest człowiekiem, dobrze, że widzisz, a czy
dobrze że zaglądasz mu w oczy ?
Wiersz taki prosty, krótki i na temat chociaż wyczuwam
lekki przymus...
Szefowi sie nie odmawia,jego słowo to rzecz
święta...świetny wiersz.
Na temat szefów ma złe zdanie zaśna temat tego wiersz
bardzo dobre,gratuluje.
Super to ujęłaś!Krótko ale wymownie!
taki realny i ciekawy.. wiersz nie wiersz ale pomóc
potrzebna ... ))
Szef to jednak Szef, dzieki niemu jest praca :)
Kiedy dba się o zdrowie szefa,trzeba być samemu
wypoczętą dlatego chyba ta zmiana .Wiersz bardzo ładny
rzadko poruszający temat szefa.Pozdrawiam
O szefie jeszcze chyba nawet nie czytałam.Ale
fakt,taki zasługuje na pomoc.Rozumiem Twoje
podejście...bo ja też mam 'ludzkiego' szefa ;)
oj a sa tacy..dobrzy?..ja ich nie spotkałam ale za
wiersz..brawo..bo serce oddałas...pomocna dłon..to sie
liczy..pozdrawiam
Na szefa to jeszcze nie pisałam... współpraca
powinna w dobrej być komitywie... szef nie
szef...
szczerze to słabiutko... // radze poprawić, a
najlepiej zacząć od początku.
prosty i na temat, podoba mi się