Mój Tata
Mój Tata leżał w szpitalu. Odwiedzałem go
codziennie po pracy. Pewnego dnia, kiedy
umyłem mu zmoczonym ręcznikiem, czyste
przecież nogi, natarłem spirytusem
salicylowym i posmarowałem kremem,
powiedział do mnie:" synu, kocham cię i
nawet jak umrę to będę cię kochał".
Zmarł przed dwudziestu laty i ciągle mnie
kocha.
autor
karaszpiekla
Dodano: 2016-06-23 16:19:02
Ten wiersz przeczytano 2138 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
"Kochajmy ludzi, bo tak szybko odchodzą"
Pozdrawiam.
Ujmująco napisana refleksja, ważna refleksja.
I pewnie tak jest,pozdrawiam ciepło :)
HM... Kochajmy się wiecznie...Pozdrawiam :)
Puenta mnie zawaliła z nóg, jakież to piękne.
Pozdrawiam
Bardzo mnie wzruszyłeś. Mój Tata pozostał również
tylko wspomnieniem.
Gdyby nie wiara, byłoby o wiele ciężej.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo wzruszający tekst
Pozdrawiam
łzy do oczu same napływają...
wzruszający, ciepły przekaz:) pozdrawiam
Deja vu dziś mi się przyśni
Wymownie, wzruszająco...
Serdeczności:)
Ludzie odchodzą - miłość zostaje!
Pozdrawiam!
Wzruszasz...:)
z pewnością. Fajne takie Wspomnienia :)
Powiedziałeś wszystko na temat prawdziwej miłości
pomiędzy Ojcem i synem. Wzruszyłeś. Serdeczności.