Mój Testament ..
Nie mam zbyt wiele .
Prócz srebrnych pierścionków na palcach .
Prócz paru kompletów biżuterii .
Znajdzie się jeszcze parę drogocennych
rzeczy .
Prosiłabym Was tylko o jedno .
Ściągając moje pierścionki z zsiniałych
palców
zostawcie ten jeden, najważniejszy
dziesiątek różańca - dla mnie najcenniejszy
.
Zostawcie również na mojej szyi
srebrny krzyżyk z kontrastem czarnego .
Chcę mieć go wtedy, gdy do bram niebios
przystąpię .
I jeszcze mam jedną prośbę maleńką .
Zostawcie na szyi również foskę malusieńką
.
Może Bóg spojrzy na mnie
i sobie przypomni, że jako nastolatka
dbałam o nią dobrze .
Resztę zabrać możecie .
Podzielcie się po równo .
Niech przyjaciółka weźmie czarne płótno .
Zabawki moje, które całe życie
ze mną były, oddajcie dzieciom,
które o takich marzyły .
Żadna z rzeczy już nie jest mi cenna .
Z wyjątkiem szacunku i wewnętrznego piękna
.
Dla mnie już liczy się tylko spoczynek .
Rozdajcie również wszystkie moje wiersze .
Każdy niech trafi w godne ręce .
A może uda się jeden opublikować ?
Do jakiejś książeczki go wpakować ?
Z nieba będę wszystko widziała,
będę ukradkiem z przyjaciół się śmiała .
Niewinny uśmiech na ostatnim zdjęciu .
Zapamiętajcie, że starałam się być dobrą
kobietą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.