Mój testament
Istnieje granica między szeptem a
wyciem,
Istnieje granica, między życiem a
Życiem,
Istnieją zakazy, nakazy, rozkazy,
Istnieją nałogi, przekleństwa urazy...
***
Za mętną przestrzenią, pod szklaną
klatką,
Mieszkałam lat naście z nienormalną
matką,
Choć trzeba było szanować ją i kochać,
Umiałam tylko przez jej gadki szlochać!
Mam za sobą worek doświadczeń życiowych,
Pięć pustych pudełek leków
psychotropowych
Dwie żyletki, zapalniczkę, scyzoryk,
siekierę,
Trochę dzieł pisanych bez szans na
karierę...
Obrazki, co wyszły zza mózgu granicy,
Przyjaciół z Zaświatka- ćpuni,
buntownicy,
Zdjęcia- niektóre całkiem normalne,
Plany w notesie- zmyślone, nierealne...
Tak wiele mam, tak niewiele mi trzeba,
Nie chcę słonia w karafce ani gwiazdki z
nieba,
Tak trudno określić, kiedy to
przegapiłaś,
Tak wiele straciłam, wiele ty straciłaś!
Teraz już chyba roztrząsać nie wypada,
Nie wmówisz mi więcej, że to moja wada,
Nie będziesz już wymyślać nowej
polityki,
Nie będziesz wysłuchiwać mojej muzyki!
Nie wyrwie mnie już ze snu żadna
awantura,
Nie zasłoni mi słońca, żadna ziemska
chmura,
Nikt nie będzie już w nocy przychodził
pijany,
Nikt nie będzie obijał głową żadnej
ściany...
***
Choć bardzo ważne są dla mnie moje
rzeczy
I chyba tej kwestii nikt nie zaprzeczy,
Ale komuś innemu bardziej się przydadzą,
Trupy przecież bez nich sobie jakoś
radzą!
Nie wiem, weźcie sobie co chcecie,
Byle by nie wiersze- moje ekstra
śmiecie,
Polecam zakopać je gdzieś za
śmietnikiem,
nie zaczaruję nikogo już żadnym
wierszykiem!
Chyba, ze komuś naprawdę się spodoba,
Doceni to, co zrobiła ze mnie choroba,
To niech czyta, byle tylko to była,
Osoba, co kiedyś też coś w życiu
doświadczyła...
Przede wszystkim, to nie chcę, aby
zapamiętano,
Którego dnia i gdzie mnie pochowano,
Nie chcę, by nad moim grobem wspominali,
Jaką mnie poznali, a jaką pożegnali...
***
Bardzo zależy mi, żeby moja EPIKA,
Nie trafiła do skupu czy do śmietnika,
Jeśli za życia wydać się nie uda,
Zróbcie, co chciałam, bo istnieją cuda...
09.04.-31.05.2008r. To tak na wszelki wypadek...
Komentarze (3)
Wiersz dramatyczny w wymowie. Emocje kipią w każdym
wersie. Wzrusza do głębi. Mam nadzieję, że przeczytam
kiedyś radosny wiersz, bo nieźle piszesz.
Zaniepokoił mnie Twój niezwykle dramatyczny wiersz,
burza smutku i żalu w Twoim sercu. Mam nadzieję, ze to
stan przejściowy... życie niesie cudowne niespodzianki
i nadzieję, nie zapominaj o tym.
popłakałam się. łzy płynął strumieniami. wiersz
przepełniony bólem ,żalem nadzieją i marzeniem by
wydać wiersze. i do tego pięknie zapisany metafory
rymy całość piękna ale bardzo bolesna . jest to krzyk
o pomoc . o normalność ale i o marzenia. trzy,mam
kciuki i mam nadzieję ze ten wiersz pozostanie tylko
wierszem,że koniec który opisujesz będzie końcem tylko
na papierze a nie w życiu