Moj toast...
Dziekuje Ci za lata spedzone, choc niewiem co przyniesie jutro...
Za chwile, ktore nas laczyly,
wcale snem nierealnym nie byly.
Za Twoja grzecznosc i dobroc,
z ktorej nigdy nie bila zlosc.
Za to ze stales obok mnie,
przez tyle lat, dzisiaj wypije...
Za wiosny spedzone wspolnie,
chyba tylko to brzmi teraz dumnie.
Za to, ze nadal masz nadzieje,
choc tak daleko jestem i Ty bolejesz...
Wypije tez za przyszle dni,
choc niewiem co zmrok i gwiazdy
dzisiaj przyniosa mi...
Za to ze trwasz, choc lzy Ci plyna,
lecz po pewnym czasie moze i one zgina...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.