Mój wulkan
Mój wulkan
Na wzgórzu nieopodal brzozowego lasu,
na pagórku który górę udaje,
pokrył się on trawą soczyście zieloną
od niedawna.
Z samego czubka
falami maki czerwone jak kaskady do
podnóża,
na ich obrzeżach chabrowy bławatek
szlak wytycza.
W samym środku gęstego maku
gdzieniegdzie złocień właściwy
zagubiony wygląda słodko
a tam gdzie warstwa kamieni wapniowych,
mlecz się kłania trawom z rozkoszą
niewiniątka.
Kwitnie świat barwami zalewany a ja
patrzę na to wzgórze i widzę
wulkan kwiatowy
prawie taki jak prawdziwy
ogniem natchniony...
Łódź 16.06.2014 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (2)
piękna góra
gdy się zagotuje
to wybucha
wszystkich zalewając
w prawie
kwiat jest tylko jej ozdobą w:):)
Ładny obraz. Miłego wieczoru.