Moja apokalipsa
Metalowa puszka monologu
zamknięta na siedem pieczęci
bojaźnią ukryta przede mną
Dziś niebezpiecznie postępuje
z każdym dniem zmienie stan rzeczy
Wieko czuć w drszącej dłoni
różowe szkiełko roztłuczone
Zajrzałam do środka
na czerwonej podszewce
mały ostry nożyk
Trzymam go w ręku
siebie widzę w lustrze
Podniosłam ostrze
mojej apokalipsy
autor
klaudusia16
Dodano: 2010-03-03 20:11:26
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Straszna bzdura na pograniczu kiczu. Nożyk trzymam w
ręku - jeszcze istnieje możliwość trzymania zębami,
lub nogami, "moja apokalipsa" - banalna kalka!! Gniot
do powtórki lub do kosza!!
"mały ostry nożyk", a jakich zniszczeń może dokonać,
ciekawy wiersz ;)
piękne... mały ostry nożyk :))