MOJA ARKADIA
Wzlecę dziś do chmur
Zobaczę szczyty potężnych gór
I z ptakiem w locie pogadam
Z pragnień się wyspowiadam
A skrzydła mojej duszy lotnej
Zaniosą mnie do krainy słodkiej
Zobaczę miasta zjadaczy chleba
Usłyszę wołania dręczycieli nieba
Pochwycę świeże tchnienie istnienia
Prawdziwy oddech ludzkiego marzenia
I nic mnie już nie powstrzyma
Bo moja arkadia-arkadia jedyna
Znikną bóle przeludnionego świata
Wybuchnie radości ogromna armata
Słońce i księżyc na jednym niebie
Po raz ostatni zobaczą siebie
A ja-uskrzydlona bogini marzenia
Będę obiektem ludzkiego westchnienia
Poeta napisze utwór wzniosły
Malarz stworzy akt miłosny
Muzyk zakochany w brzmieniu
Zagra muzykę o szczęścia istnieniu
I będą marzyć o wiecznej radości
O mojej arkadii-arkadii miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.