Moja czarnulka
Gdy otworzę rano oczy,
już na ciebie mam ochotę,
tylko ty i smak twój drogi,
jesteś moim czarnym złotem.
Często gorzka, czasem słodka,
wszystko to jest kwestią smaku,
w szklance, w kubku, w filiżance,
taką kocham o poranku.
Gdy ustami cię smakuję,
to ciśnienie mi podnosisz,
zawsze dobrze zaparzona,
ty do nieba mnie unosisz.
Trochę cię dziś zaniedbuję,
kiedyś kilka razy brałem,
przecież całe lata skarbie,
bez umiaru ciebie chlałem.
I dziękuję ci za troskę,
w pasie ciebie obejmuję,
brzegi twojej filiżanki,
tak gorąco dziś całuję.
Komentarze (21)
dobry przeczytaj mój nazywa się La vazza
Dziękuję Piwonio i Wando :) Cieszę się, że też lubicie
filiżankę kawy :)))
Od czarnulki zaczynam dzień Jest moją powiernicą i
rozbudzeniem ;)
Uwielbiam gorzki smak tej damy ;)
Pozdrawiam z usmiechem w jej towarzystwie :)
lubie :)
smacznego :)
Dziękuję Wam dziewczyny przy porannej czarnulce :)
Miłego dnia :))))
:)
Też kocham tę czarnulkę, nie wyobrażam sobie życia bez
niej:)
Dobrej nocy Remi:)
Ja czarnulki wolę na słodko :))
Bardzo fajny :)
Dziękuję Wam bardzo smacznie :)))
Sympatyczne, pozdrawiam.
Miłość do Ciebie cieszy człowieka, Rzadko smuci,
częściej urzeka, Jest cicha i bardzo szczera, Usta do
niej zawsze otwierasz... Oj tak, oj tak, na dobrą kawę
mam dzisiaj smak... Fajny ten Twój wiersz.
Pozdrawiam.. Miłego popołudnia...
miłość do kawy - wyjątkowo smaczne uczucie.
pozdrowionka Remi, fajny wiersz, fajna miłość :):):)
Ja również lubię kawusię, ale po śniadaniu. Pozdrawiam
Pozdrawiam wszystkich kawoszy :) Ewunia umawiamy się
na październik na małą czarnulkę?
Uwielbiam ją zwłaszcza o poranku i w kochanym
towarzystwie :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
Też lubię.
Miłego popołudnia:)