Moja Mila...
Moja miła...
W zaćmionym pokoju,
gdzie podłoga wstydzi
się męskim ubiorem,
delikatnie wezmę Cię na ręce,
i położę tam,
gdzie czas się spełnia...
Gdy...
wszystkie ciuszki
legną na ziemi,
pokonane w boju miłości,
i porazimy się wzajemnie
nagości pięknem,
dopiero co odkrytym,
wtedy ja cię miła ...
- ucałuję gorąco,
we wszystkie twe miejsca
- uwielbiane.
Gdy...
już rozpalę cię - moja miła,
jak kominek,
co swym ciepłem cieszy,
i gdy zapadniesz
w krainę uniesienia,
a całe ciało
będzie głośno krzyczeć,
to jedno słowo,
dozwolone tylko kochankom,
wtedy …
nastąpią te chwile spełnienia,
i wcale nie będą one...
…............................
Chwilami ciszy
Leszek K.
Komentarze (6)
O kurcze:)) ekstra!
ja bym nieco okroiła w niedopowiedzenia .. a
ciuszki?.. tak jakoś... i kilka innych
zmieniłabym..;-}}
Leszku, to nie jest limeryk. Limeryk to speczyficzny w
budowie i w rymach, a także w treści gatunek literacki
(poczytaj choćby googlach).Twój erotyk to z rodzaju -
wolny, nieregularny, biały (jest sporo informacji w
internecie o gatunkach wierszy. Rozumiem, że
debiutujesz, ale trzeba się pouczyć.Erotyk to trudny
gatunek, by nie powiedzieć za dużo, lub za mało.
Zachwycona Twoim nie jestem, ale nie jest całkiem zły.
Już początek mi się nie podoba - zaćmiony kojarzy się
z zaćmieniem księżyca ( lepiej już w przyćmionym
świetle).Ciuszki na podłodze - mało romantycznie.
Niedopowiedzenie wykropkowane też nijakie, a puenta
Chwilami ciszy z dużej litery jest zła, bo jest ona
kontynuacją zdania wykropkowanego.Postaraj się. Jak
będzie lepiej, będzie +
Niedobrze mi się zrobiło.
Taki erotyk podziała jak narkotyk ... czuły, delikatny
... :)
Zapowiadasz się całkiem nieżle :)