moja miłość
leży na półce...swoim wyglądem wabi
mnie...moja kokietka...
woła do mnie "chodź do mnie i weź"...kusi
swą urodą...swym kształtem...
oczywiście odpowiadam "tak"...choć na
prawdę myślę "nie"...nie mogę się
uwolnić...
opętała mnie...wiem, że za chwilę da mi
szczęście...krótkie, ulotne a jednak...
obiecuję, że zakończę ten romans...ale to
silniejsze ode mnie...i tak do niej
wrócę...
razem tworzymy całość...ja, ona i jej
koleżanka...
to cudowne uczucie...euforia...dosięgnięcie
nieba...to lepsze niż seks...
szybciej szczytujesz...masz to czego
chcesz...problemów nie ma...
pozostaje tylko szczęście...
i mimo, że zaraz spadnę...kocham ją...oddam
za nią życie...i za jej koleżankę...
bo ona...
strzykawka
i jej koleżanka...
morfina...
tylko one rozumieją mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.