Moja miłość
Mówiłam
- faceci to dranie.
Nie pozwalałam się zbliżyć.
Prosiłeś
- ufaj, daj szansę.
Pytałam
- a jesteś inny?
- Nie myśl, że taki jak oni!
Wtulona w silne ramiona,
wpatrzona w rozmyty błękit
dostrzegłam piękno i dobro.
Wciąż zapewniałeś - zobaczysz...
Z dnia na dzień bardziej wierzyłam.
W istocie - mówiłeś prawdę,
nie jesteś taki jak wszyscy.
Pod maską skrywałeś potwora.
Prawdziwy król niegodziwców.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2019-11-08 20:27:07
Ten wiersz przeczytano 2230 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Szara proza życia.
Przeraziłaś mnie zakończeniem wiersza.Pozdrawiam.
Powiedzieć, że peelkę spotkała przykra sytuacja to
stanowczo za mało!
Są faceci, którzy powinni być izolowani...
Pozdrawiam
Przy takim tytule / takie zakończenie to przykra
niespodzianka.
Ja jestem inny Spróbuj.
:)
Ukłony pozdrawiam!
Oczekiwania sobie,
a życie sobie.
Proza życia, a przekaz - poezja.
:):)
...trudne scenariusze życia z ukrytym dnem...
pozdrawiam Aniu:)
Acha, no tak :-) Czyli Aniu, sobie pozwolę :-) Dobrej
nocy :-)
Turkusowa Anno. Sprowokowałaś mnie do powrotu (co nie
zmienia faktu, że wracam chętnie :-)). Ja czytam Twoje
wiersze. Znikam i wracam pod różnymi nickami. Dobrze
to, czy źle, nie ważne. Ale uwierz mi, chciałbym
właśnie tak jak Ty!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Autoreklama często mija się z prawdą o całe oceany...
Dobrze, że maska w końcu spadła... Pozdrawiam ciepło
Turkusowa Aniu! :)
Witaj Aniu.
Myślę, że to tylko wiersz.
Ponieważ Puenta, jest wstrząsająca.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Wiersz pisany rozczarowaniem,
wymowny, dobrego wieczoru życzę :)
brr... no cóż brakuje słów
bardzo przewrotne zakończenie, aż ciarki przeszły,,
Pozdrawiam Aniu, jestem wkurzony i zapomniałem, wystaw
walizki.