moja miłość ujrzała świat
już świt puka do okna nieśmiało
jakby wiedział, że nie spałam nic
zadzwonił budzik, wstałam wolno.
spojrzałam w okno, niebo czyste
ptaki śpiewają będzie ładny dzień.
radio mruczy piosenkę o miłości.
gotowa by stawić czoła światu ...
no może prawie gotowa, tak myślę
otwieram drzwi, a na progu bukiet.
oparłam się o futrynę, to nie sen -
karteczka wpięta w wiązankę :
,,przepraszam miałem małą stłuczkę?
więc jednak myślał o mnie wczoraj.
serce łomocze jak szalone, chce
z piersi wyskoczyć tak kocha.
sięgam po moją komórkę i piszę :
,,kocham cię, czekam, przyjdź??
motyle w brzuchu obudziły się.
zegar przestał tykać ...
Komentarze (2)
witaj Bożenko ;) nic nie dodaje człowiekowi skrzydeł
jak właśnie te motyle i ten zatrzymany
czas;)...Pozdrawiam serdecznie:)
A widzisz, jednak kocha, powodzenia