Moja modlitwa
Panie
Ty chodziłeś po morzu
Uciszałeś burze
Chleb rozmnażałeś
Uzdrawiałeś nieuleczalnie chorych
Zmartwychwstałeś
A ja nie mam odwagi prosić Cię o to co
niemożliwe
autor
Marta Dabkowska
Dodano: 2008-04-02 17:04:57
Ten wiersz przeczytano 853 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Intrygujące o co chciała poprosić bohaterka. Pewnie to
jakaś "drobnostka", a brak odwagi wynika z ostatniej
szansy. Dobry wiersz.
Masz świętą rację! czuję to samo. mało słów, ale dużo
treści. podoba mi się!
Piękne, takie przepełnione Twoją wiarą, ale nie bój
się prosić Boga, on Cię kocha i na pewno wysłucha
Twoich próśb:***