Moja nadzieja...
Znalazłam ją w kąciku
Była samotna
Miała bardzo smutną twarz
Ciężko jej było
Od wszystkich złych wspomnień
Od bólu, który przeżyła
Uśmiechnęła się do mnie
Tak delikatnie, tak nieśmiało
Bała się odezwać
Bała się przedstawić
Bała się wstać i spojrzeć na mnie
Popłakała się, bo zapomniałam o niej
Spojrzałam na nią
Zobaczyłam w jej oczach swoje odbicie
Przytuliłam ją jak mogłam najmocniej
Uroniła jeszcze jedną łzę
I…..uśmiechnęła się do mnie.
autor
Gonia_K
Dodano: 2007-11-08 21:10:00
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Z nadzieją pozdrawiam
Tekst, w moim mniemaniu, świadczy o rzadkiej ludzkiej
wrażliwości Autora i silnej potrzebie otrzymania i
odwzajemnienia uczucia.
szkoda,że to nie on,byłoby mi miło być przytulanym i z
pewnością uśmiechnę się nie raz. Piękny wiersz pełen
takich naturalnych wzruszeń
Bo nadzieja nigdy nie zginie.. Choćby nie wiem, jak
bardzo była niechciana.
Taka dzięcięca ufność w tym uśmiechu; niemal to sobie
wyobraziłem, za co oczywiście wielki plus
Nadzieja-tej nigdy nie można utracić ,to ona w
najtrudniejszych chwilach potrafi nasz podnieść na
nogi.
Nadzieja jest bardzo cenna...ładnie napisane, dobrze
że ją odnalazłaś;)
Nadzieja nigdy w nas nie powinna umierać ! i zawsze
warto ja mieć, choć zycie nas nie rozpieszcza. Fajnie,
że Twoja nadzieja się do Ciebie usmiecha !:)
...choć każdy gdzie indziej znajduje swoją nadzieję,
to ona zawsze się jednakowo do wszystkich
uśmiecha.....ale czy uśmiech to wszystko ?
Piękny wiersz ;-) Nie zapominajmy o nadziei, po prostu
nie warto ;-)
Nadzieja zawsze jest znami do końca wiec czasem i ja
trzeba przytulic ,bardzo ci do twarzy z tęsknota.
Nadzieja to czasami wszystko co nam pozostaje...
bardzo ładnie napisane...:)