Moja ostatnia setka
Sens bardzo osobisty, ciężki do rozszyfrowania. To takie moje, ze środka. ;)
A tak, ja mierzyłam się z czasem
Zdarzyło mi się, proszę Pana
Mierzyłam się też z wiatrem
I z nimi
Z setką słabości swoich i nie swoich
Z setką myśli i z setką
Od startu do mety.
Miłością życia bym to nazwała, lecz nie
chcę
Już nie mogę
Już więcej serce tak mocno nie zabije
Tak proszę Pana, niestety
A za ten wiatr we włosach oddałabym
wszystko
On chciał inaczej. Bóg, proszę Pana, Bóg.
Z hołdem dla matki sportu- lekkoatletyki...
Komentarze (1)
Nie oskarżajmy Boga za to co ludzie robią, co sami
często psujemy. Bóg jest miłością, zapominamy kto
chciałby nas utwierdzić w takim myśleniu -Jego
przeciwnik