Moja Pani
...zniszczony...
gdy myślę o Tobie, serce mi płonie
żar wylewa się, otula mnie
a ja w nim płonę, pełen nadziei
Twa miłość wypełnia mi duszę
jutro też jest dzień i wiara mnie wypełnia
będziemy razem, spełnimy marzenia
wszelkie lęki i obawy, wypalone będą
wszystko pokonamy, ze wszystkim
zwyciężymy
nasza miłość, pragnienie wspólne
razem walczmy o nie, tylko wtedy
przetrwamy
odległe plany, spełnione być muszą
jak kochankowie, gdy połączą się w końcu
splecione ich ciała, długie pocałunki
unoszą się razem, niebiosa odkrywają
gdy łączą się w jedności, świat dla nich
znika
rodzi sie owoc, początek nowy, nowe
życie
i nie ma kresu tej histori, tak
wspaniałej
bo ona jest cudowna, jej gest i słowa
jak anioł, rozjaśnia mi życie
pełne szczęscia i radości, gdy jest u mego
boku
i choć czasem się smuci, czasem płacze
żyć chcę z nią zawsze, położyć się u stóp
jej
bo zawładnęła sercem i duszą moją, jest mą
panią
pozwoliła żyć, cieszyć się jej obecnością
Tak me ciało i dusza należą do Ciebie, zrób z nimi co zechcesz tylko nigdy nie odtrącaj, bo nie przetrwają tego i zgina.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.