MOJA SIKORKA
Szkoda sikorko, że mnie opuściłaś
Odfrunęłaś w kierunku mi nieznanym
Wypatrywałem Cię długo na niebie
Byłaś moim ptaszkiem bardzo kochanym.
Śladu nie pozostawiłaś po sobie
W karmniku zostały jeszcze ziarenka
Myślałem ,że jeszcze łączy nas przyjaźń
A może i tak i wróci panienka.
Tak wypełniałaś moje dni radością
Czas mierzyłem do następnej wizyty
A teraz w moje życie wstąpił smutek
Siedzę cały dzień w domu jak przybity.
Komentarze (7)
Tęknisz, marzysz to dobre czasami jak przenosimy sie
myslami i dobre sprawy sobie przypominamy.
Jaki rozczulający wiersz. Na balkonie u syna wisiał
taki worek z pokarmem dla ptaków. Godzinami patrzyłam
jak się rozkoszują tymi smakołykami. Jak że ja
rozumiem twoją tęsknotę za ptaszkiem który ci dawał
znana mi radość .
Ona na napewno do Ciebie wróci....może brak jej
czasu....może ma kłopoty....poczekaj i uśmiechnij się.
mysle że jak nasypiesz jej słowa tego wiersza do
karmnika, to szybko przyfrunie z powrotem...czuc w
wierszu jak bardzo tesknisz za swoim ptaszkiem...
Jak sikorka to wróci zimą i nie zostawi samotnego
Przyjaciela .Piękne przywołanie więzi Dobry!
Może wyjdź do ogrodu tam spotkasz więcej sikorek
skąd wiesz że daleko odleciała ?więc nie smutaj się
jesteś duży i zaradny mój gołabek też odleciał,może
razem sie spotkali.
Porownujesz wartosciowych ludzi do sikorek.Wierze,ze
wroci.Smuce sie razem z Toba.