Moja siostra tęsknota...
Zabieram w myślach ze sobą
z mojego miejsca na ziemi
dąb który widzę przez okno
wśród brzóz jak panny w bieli
maleńkie wróble spod dachu
szczebioty gwarne kłótliwe
każdy kwiat i źdźbło trawy
bezcenne cudownie tkliwe
odtwarzam w myślach zapachy
z okolic kształty i dźwięki
kobierce łąki kwiecistej
żurawia ranne piosenki
odpływam często w marzenia
uciekam chyłkiem z ochotą
tam gdzie serce zostało
tu wciąż żyje z tęsknotą...
Komentarze (53)
Cudnie odpozdrawiam Dodziu :-))))
cudny
pozdrawiam
Anno :-) Te tęsknoty i męczą i podtrzymują na duchu
jednocześnie...
Pięknie napisane- ja też mam takie miejsce do którego
tęsknię.
Trafiłeś Bartku... niepewność najbardziej na psychikę
działa...
Moje kochane drzewa na pewno tęsknią :-)
Tęsknota (za kimś, za czymś) towarzyszy nam właściwie
przez całe życie... W sumie nic nadzwyczajnego... Ale
teraz to już mega-tęsknoty, a nie wiadomo jak długo
jeszcze, czy nie będzie (tfu) gorzej...
A wiesz, może ten dąb i brzozy też tęsknią...
Aniu, piękny wiersz w swoim smutku...
Pozdrawiam cieplutko :-) :-)
Mareczku tu nie o samotność chodzi... dołujący jest
fakt że przez ten cholerny wirus do domu jechać nie
mogę... uciekać tylko w marzenia...
Dobrze to ująłeś Kubo :-) rownież zdrówka życzę :-)
Tak bywa, a odpływanie w marzeniach to sport bardzo
popularny, nawet tych niesamotnych. Miłego wieczoru.
Często tęsknota patrzy w oczy, i plany życia zmienia.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie , zdrówka życzę.
Krysieńką to nie apatia... zwykła tęsknota za domem...
Moniś właśnie i mnie w tym miejscu uziemił ten wirus
:-/
Udany wiersz pozdrawiam
Teraz musimy żyć dobrymi wspomnieniami. W wyobraźni
spacerować wśród łąk kwiecistych, pachnących. Nie
możemy dopuścić do apatii. Tylko pogoda ducha pozwoli
nam przetrwać ten ciężki czas. Pozdrawiam cieplutko,
życzę zdrowia i cierpliwości.
Ja tęsknie za siostra i mamą, które są w Niemczech...
Pozdrawiam Aniu :)