W moją stronę
Niebo, ziemia,
rozum, ciało
Gdzie kierunek jest właściwy?
Czym jest prawda?
Wciąż jej mało.
Tym pragnieniem człek jest syty
Tak smakując wiedzy z głodu,
Biorąc krawędź za płaszczyznę,
Kątem oka widząc przestrzeń,
U stóp Pana to minimum
A w nas samych to limity.
Źle klękamy kłamiąc wierność
Tym złudzeniem się karmimy
Wielce ślepi na swe winy
Dając odczuć tylko gorycz,
Słodząc ciągle tą nieszczerość.
Dusz niewiele jest właściwych
Permanentnych w swej miłości
Lecząc rany nieuczciwych
W całej swojej roztropności.
Słowa płyną w moją stronę
Tak by dały upust pysze
Gasząc fałsz mój,
Gdy w nim płonę.
Bym kierował się uczciwie.
Komentarze (2)
Dla mnie to za dużo emocji jak na jeden raz.Ja nie
jestem aż tak skomplikowany,nie nadążam czasami za
Twoimi myślami.Twoje wiersze wywołują dużo refleksji i
tym samym cel pisania jest w pełni osiągnięty.
Z życiem trzeba ostrożnie :) Pozdrawiam serdecznie i
życzę Szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy niż
kończący się 2018 :)