Moja tęsknota
W wielkim swym smutku wiatr co rozprasza
pożółkłe liście na trotuarze,
chyba w tym geście za jesień przeprasza,
co w swojej nostalgii, dogłębnym bezmiarze.
W nim moja tęsknota za Twoim spojrzeniem
promieniem słońca, co w maju nam danym,
zaczynam już tęsknić za Twoim cieniem,
co dla mnie także pozostał zabranym.
Jesień wspomnieniem wciąż jest tulona
bo cóż zostało w długie wieczory,
w powieści mej duszy nie dokończona
to jakby modlitwa, jesienne nieszpory.
Komentarze (4)
Dobrze sie czyta. Taki jesienno zloty wiersz
Jesienna tęsknota, jakże cudna.
Świetny wiersz.Czyta się go lekko i rytmicznie.Wiersz
owiany tęsknotą za ukochaną osobą.Ładnie dopasowane
rymy.
"pozostał zabrany"...oksymoron czy błąd logiczny? :)
Mnie się podoba. Pozdrawiam