moja ulotna milosc
Moja ulotna milosc
Ktos nas oszukal mowiac milosc,
wieczna jest, nic jej nie pokona,
lecz cos innego sie zdarzylo,
przyszla i poszla sobie ona.
Najpierw cichutko zastukala,
wiec jej otwarlem serca wrota,
byla tak watla i tak slaba,
nie chciala skarbow, ani zlota.
Chciala mych pieszczot i nic wiecej,
mowila, przez to silna bedzie,
razem z nia snilem wieczne szczescie,
razem bylismy prawie wszedzie.
Bylismy w niebie i na ziemi,
czasem wpadalismy do piekla,
i tam stalismy sie bezwzgledni,
i stamtad milosc mi uciekla.
Uciekla wczesnie, gdzies nad ranem,
ze nie zdazylem sie pozegnac,
i zniknal perfum zapach tani,
milosc ulotna jest, nie wieczna.
12.12.2014 / Grazyna Pawlas
Komentarze (11)
Bardzo ładne miód na me serce.
Oj to prawda, że jest ulotna, jak najdroższe olejki z
perfum. Czasem też umiera i należy ją zostawić w
spokoju. Dla mnie wiersz jest doskonały, zarówno pod
względem technicznym, jak i rytmiką i treścią. Szkoda,
że tak mało gości skorzystało i nie przeczytało,
dobrego wiersza. Pozdrawiam Grażyno:-)
dziekuje Wam!!!! pozdrawiam cieplo!
To prawda,że jest ulotna,ale czasem się zdarza
trwalsza również,
chociaż chyba coraz rzadziej,niestety.
Bardzo ładny,melodyjny,płynnie napisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Z miłością tak już jest :))))
Dobry temat, fajny tekst. Pozdrawiam
Lubię takie melodyjne dziewięciozgłoskowce. Nie są
łatwe do napisania. Pozdrawiam
jak dobrze jest przeczytać tak pięknie napisany
wiersz, to balsam na moje serce :-)
Tylko prawdziwa milosc jest trwala, na dobre i na
zle..
Szczera prawda i jak pięknie ujęta.
zniknął zapach perfum ,miłość jaka jest zależy od
dwóch serc złączonych w jedno dobry wiersz
Pozdrawiam:)))