Moja Warmia
Parno i duszno dziś, przecież to lato za
oknem.
Tu szum lasu, jeziora modre,
i dumne wzgórza niczym strzeliste wieże.
Za chwilę z oddali będzie słychać
trzmiela
donośny furkot,
pod wodą szczupak między kolanami sitowia
mknie,
o ostry piasek swą pierś trze,
by tam za tatarakiem upolować swą zgubę.
Na spacer zapraszam, na moją Warmię.
Na królewskie łabędzie chwilę popatrzeć,
kormorany też gdzieś lecą, śpieszą się,
skrzydłami mocno uderzają,
mocują się z wiatrem.
Obok mewa krzyczy, coś chce powiedzieć?
O tym, że woda w jeziorze kolory
zmienia,
w pogodnym niebie niebieska, spokojna,
a czasem groźna, ciemna i siwa.
Dzień za dniem, jak fabryka endorfin,
Warmia letnim nocom sił doda,
ochroni życie nowe, dopiero co
narodzone,
zgubione dusze sprowadzi na szlaki
wędrowne.
Czas spacer zakończyć,
by ptasim tokom szyków nie zmącić,
deszczowych chmur też nie wolno trącić.
Trudno tak, i nie wiem jak,
bo mi wciąż mało. Za mało.
Komentarze (39)
Roxano, piękne dzięki.
Pozdrawiam również.
Nie jestem Krystek. Ale dziękuję.
U nas się mówi, w tym kraju nie można żyć.
A przecież jest tak pięknie
Jest taka zwyczajna Mgiełko.
Kocham ją. Tak chyba jest piękna,
choć dla mnie codzienna.
Pozdrawiam Ciebie też.
Nie dziękuj Maćku.
Ale jeśli już to Tobie też dziękuję.
Bardzo ładnie.
Z wielką przyjemością przecztałam, ten tak pięknie
wymalowany słowem wiersz o Warmińskiej Ziemi.
Pozdrawiam kolorowo i miłego weekendu życzę.
Po takim zaproszeniu serce rwie się na to przepiękne
łono przyrody. Jesteś szczęściarą, że możesz cieszyć
oczy i serce tym uroczym widokiem. Pozdrawiam
serdecznie z uśmiechem:)
Przepięknie namalowałaś Warmię słowem. Jest piękna i
malownicza. Pozdrawiam ciepło :)
kiedy twoje wersy czytam
tęsknię za nie moją rzeką
i tylko sercem moim pytam
dlaczego to co piękne jest daleko
te lasy i jeziora błyszczące
w których odbija się słońce
jakie to musi być piękne wszystko
dzięki za wiersz
bo jestem tego blisko