Moja wiara
Bo moja wiara jest tylko moja,
I niczym innym nie pozostanie.
A ludzi zemsta dziwnie oswaja,
Próbując oddać słowem przesłanie.
Czują się winni, gdy tak już można,
Zahaczyć ciałem o ostre brzegi.
Chęć bywa zawsze taka przemożna,
Spóźnione będą tylko przedbiegi.
Nikt nie zobaczy zmartwionej twarzy,
Ból gdzieś uleci nadzieją pchany.
Bo moja wiara potrafi marzyć,
W niej zwykły człowiek będzie kochany.
Nie będzie kary za przewinienia,
Fala do brzegu spokojnie płynie.
Chęcią pokonać można cierpienia,
Nikt poraniony tutaj nie zginie.
Nadchodzi sądów wyrok zjednany,
Bo moja wiara zna takie słowa.
Byłem przez innych ciągle kochany,
Pragnę tą miłość już sobie schować.
Komentarze (3)
tak jakby naprawde miał nadejść koniec świata brzmi
jak deklaracja, spowiedź, pożegnanie
ciekawy wiersz zatrzymał mie na dłużej
Miłość schowana, egoistyczna
dziel się miłością z bliźnimi
wszyscy będą aniołami
fruwać pod niebiosa
szpanować nowymi skrzydłami
Pozdrawiam serdecznie
Wiara z obeliskiem spleciona modłami, których sens
czasami gryzie. Zastanawiam się, czy tak powinno być.