moja wina
moja wina ze tak piszę
moja wina ze zbieram rosę
bo to ona właśnie moja
oczyściła dusze zboża
gdy spojrzałam w twoje oczy czułe
już zasłona była na niej
a a żrenice to daleka była droga
pozwoliła wyjść na przeciw zdarzeń
tli się światło tak z oddali sposobności
rola
moja wina że lampka stoi
i rozświetla nasze godziny
która tęczą jest u niebios
przysposobienie jak ten wzrok
który spocznie w moja godzinę
moja wina że porządek jest
jak w pierwszej klasie
serce pół na pół rozumem
i tak płynie dzień bez końca
i spojrzałam w okno teraz
kwaśne słońce i haft jego
toast kropli na tych drzewach
Komentarze (7)
nie ma ludzi bez winy...
pozdrawiam :)+
"Kwaśne słońce i haft jego
toast kropli na tych drzewach." - bardzo fajna
puenta.
Pozdrawiam wieczorowo :):)
Ładny wiersz...
Pozdrawiam weekendowo:)
Bardzo ładna refleksja i puenta, pozdrawiam ciepło.
Ładnie.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
ładnie...
pozdrawiam Krysiu:)