Moja wolność
To co miało być wiecznym trwaniem, stało się zapomnieniem...
Moja wolność
jest jak zamknięta klatka
jak duszące cztery ściany
więc czemu nazwana jest wolnością?
Bo jest nią
Tylko nie taką jaką chciałabym by była
Moja wolność przenika całe moje ciało
z myśli robi labirynt
a ja się w nim gubię
z życia robi grę
ja jestem pionkiem
tylko czemu nie znam zasad tej gry
jak bardzo człowiek musi być
przesiąknięty
niepewnością i zagubieniem, by
nie połapać się w swoim życiu
Jak długo można uciekać przed
przeznaczeniem,
jak długo można uciekać przed rzeką krwi
by w końcu uświadomić sobie ze jest się nią
oblanym
jak długo można ufać nadziei skoro jest ona
tylko złudnym przytrzymaniem uśmiechu przy
życiu
jak wiele trzeba mieć siły by walczyć
w własnym życia przeznaczeniem...
Nikogo tu nie obwiniam...
Komentarze (2)
Wiersz głęboki, lecz się z nim nie zgodzę:) po
pierwsze zacznijmy od końcówki nie warto walczyć z
własnym przeznaczeniem bo i tak nic nie zmienimy, po
drugie dalej od końca nadzieja to taki mały płomyczek
w sercu który nie pozwala zamarznąć sercu przez mróz
otaczającego świata, idąc dalej życie to ciężka gra
która ból i cierpienie zna, jednak warto żyć dla
nielicznych chwil radości, szczęścia i miłości, nikt
nie powiedział że będzie łatwo:), a co do wolności
może tylko wydaje ci się że jesteś wolna tak jak
wydaje się to większości ludzi, zastanów się nad
tym.... Oczywiście daje plusa i na koniec powiem Ci że
radość z życia dostrzeżesz dopiero w tedy gdy będzie
cię cieszyć masa drobnych nie istotnych (według ciebie
w tej chwili) rzeczy:)
myślę, że nie jesteś osamotniona w tych myślach bowiem
wielu ludziom one towarzyszą
...plus