Moja wyobraźnia ....
Mojej partnerce brydżowej Gosi o nicku - elektra1
Moja wyobraźnia
coś zachorowała
Bo w zeszłym tygodniu
się przepracowała
Leży na OIOM-ie
i jest bardzo chora
Cicho pojękuje
trzeba jej doktora
Bardzo intensywnie
wiele dni walczyła
Wczoraj z realiami
biedna się zderzyła
Biedaczka jak rybka
dziś by zdrowa była
Gdyby tak dostała
to o czym marzyła
Nie ma co rozpaczać
nad rozlanym mlekiem
Trzeba się rozejrzeć
za najlepszym lekiem
Skromnie powiem....znam się
na tej medycynie
Bo pomogłem w życiu
nie jednej dziewczynie
Choćby nie wiem jaka
choroba gnębiła
To po tej kuracji
dziewczyna odżyła
Znam swą wyobraźnię
wiem o czym myślała
Wiem jaka terapia
by efekty dała
To jest wiedza z życia
a nie próżność pusta
Że najlepszy efekt
da jej USTA-USTA
Myślę , że wyjaśnić
coś nadeszła pora
Bo z wyobraźniami
jest różnica spora
CHORĄ WYOBRAŹNIĘ
trzeba leczyć począć
Wyobraźnia chora
zaś musi odpocząć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.