Moje
Popłoch, zgiełk, ratunek,
złość czy gniew, szacunek,
uśmiech, łzy, nastroje,
wszystkie jesteście moje.
Żółty, biały, czerwony,
słodki, gorzki czy słony,
zapachem pobudzam i koję,
wszystkie jesteście moje.
Łóżko, biurko i krzesło,
i jeszcze inne rzemiosło,
leżę, siedzę czy stoję,
wszsytkie jesteście moje.
Wiersze i serca zamęty,
grzesznik we mnie czy święty,
myśli i paranoje,
ach wszystkie jesteście moje.
Komentarze (1)
Podoba mi się. Jednolitość i monotonia byłyby nudne.