MOJE CIAŁO TO POTEGA...
Moje ręce są wspaniałe,
trochę grube, trochę małe.
One nigdy nie próżnują,
piorą, piszą i malują.
Moje nogi rozgonione,
wieczorem są bardzo zmęczone.
Chodzą , skaczą i biegają,
ze zmęczenia aż przystają.
Moja głowa już od rana,
bywa myślami zalana.
Oczy patrzą cały czas,
widza słońce, niebo las.
Serce bije mi miarowo,
to jest dobrze, i jest zdrowo.
Włosy długie, aż do pasa,
są jak płomień, co dogasa.
Ale się Bogu udało,
że stworzył to moje ciało.
Chociaż jestem trochę tęga,
moje ciało to potęga.
Jestem wciąż pogodą ducha,
gruba mówią, kto ich słucha?
Jestem inna, sama w sobie,
jednak nic sobie z tego nie robię…
Komentarze (8)
Na pewno jesteś idealna.
świetny wiersz!:
+++
Na wesoło :) Pozdrawiam serdecznie +++
Bardzo mi się podoba optymizm płynący z wiersza i
akcetacja
Pozdrawiam serdecznie :)
najważniejsza w życiu jest samoakceptacja- wtedy
wszystko wydaje się normalne ze wskazaniem na plus
Samoakceptacja, to jeden z warunków szczęśliwego
życia. Przekaz podoba mi się. Msz warto dopracowac
drugą strofę, pozbyć się powtórzenia pisząc np "i z
wysiłku aż przystają" zamiast "ze zmęczenia aż
przystają.", lub inaczej?
Myślę, że rytmiczniej jest bez "są"
w szóstym wersie i bez "jednak" w ostatnim. Uciekł
ogonek z "widzą".
Wiadomo, że to sugestie czytelniczki, a nie eksperta.
Miłego dnia:)
Jeśli tylko zdrowie dopisuje, nie warto się przejmować
opiniami.
Pozdrawiam :)
swietny wiersz!:) pozytywne nastawienie to potega:)
pozdrawiam:)