moje demony
zaprowadź mnie
nad brzeg morza
wiatr zatańczy moimi
włosami wyciszy serce
przekażę ci uśmiech
i będzie lepiej
w lepszym świecie
zaśpiewam ci piosenkę
dotkniesz ją grzbietem dłoni
i będzie nasza
ale teraz
chcę płakać
chwytać miłość
przesypiać noc a rankiem
szeptać ci do ucha
największe tajemnice świata
spójrz na mnie
nie ignoruj
braku siły
(zamieszkała w moich ramionach
i nie chce odejść)
kiedyś
nauczę się krzyczeć
i ten krzyk zwycięży
a ja przegram
Komentarze (3)
Takie życiowe, z rozterkami i smutkiem.
smutne przytulam pozdrawiam
sporo smutku i rozterek jest w Twoich słowach.