Moje dłonie
Czytam ,głosuję, nie komentuję ponieważ nie mogę
W moich dłoniach kiedyś gościł niepokój
bo zbyt często zaciskały się w pięść
ból na każdym ogryzionym paznokciu
kiedy sił nie miałam by powstrzymać łzę
nie poczułam nigdy w dłoniach moich
ciepła
palce za nerwowo papierosa ściskały
linie papilarne poplątane w lękach
to za ciężkie dla dłoni takich małych
na opuszkach wciąż zwątpienie zastygało
krople krwi nakłute rany dziką różą
tak mi wiele w moich dłoniach brakowało
a malutki złoty krążek to za dużo
Komentarze (3)
chociaz wiersz jest smutny to i tak ciekawy...jesli
ten smutek mina to rozchmurz sie i pisz weselej ...
rzeczywiście wiersz niezwykle smutny ale opisany w
czasie przeszłym...więc może...ból minął
Ból tylko wyziera z wiersza i zwątpienie.... smutno
piszesz.... ale pięknie....