Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Moje dzisiaj

Dla odmiany coś optymistycznego, co się u mnie rzadko zdarza...ale czasami...

Zamknąć oczy
Zamienić szarość ulic na bujną zieleń drzew
Wsłuchać się
W dźwięczący akordami piękna śpiew ptaków
Błądzić stopami
W porannej rosie wśród skąpanych źdźbeł traw
Uśmiechnąć się
Na widok wiewiórki obgryzającej z zaciętością orzech
Doścignąć wzrokiem
Promyk budzącego się wśród konarów drzew słońca

Tak proste a tak niedościgłe – małe marzenia
Dziś nierealne – muszę iść do pracy

Zastąpić śpiew ptaków stukotem klawiatury
Kobierzec traw – wytartą nadto wykładziną
Uśmiechnąć się do szefa – choć wielka chętka by go walnąć
I ścigać wzrokiem trzcionkę Arial z monitora

I zamknąć oczu nie mam czasu

Więc tylko patrzę w burą ścianę

I marzę...
Znów marzę...
O bliskim, coraz bliższym lecie

Trochę mało poetycko ale mam nadzieję, że i wam trochę pomoże się rozmarzyć.

Dodano: 2008-02-15 10:49:14
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Optymistyczny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Diabi Diabi

Najbardziej podobał mi sie wymuszony uśmiech do szefa.
Poetyckośc to ty masz zamknięta w swojej duszy a proza
życia wcale Cie nie przytłacza. Masz radość której sie
jakos lękasz jakby to był potwór smoka z krainy
wątpliwosci

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »