Moje góry
Kozielcom
Moje góry snów wyśnionych
Fałdy strome łagodnością
Wy, jak moje siostry, bracia
narodzone przed wiekami
tajemnicze więc zbyt pewne
jak pamiętnik cichych myśli
bo Wy przecież wszystko wiecie
co mi dobrem, a co smutkiem na tym
świecie.
Od początku wciąż powracam
i otulam Was myślami
tak wielkimi jak Wy same
czy Te, nagie skalne wierchy
lekko słońcem pozłacane
czy Te, najpiękniejsze w świecie
lekkim wiatrem kołysane
moje Gorce ukochane.
Z turbaczową wyniosłością
ojcowskiego panowania
z ciężkim krokiem lubaniowym
i zielonym odpoczynkiem
nad strumykiem wpływającym
wprost w ramiona Ochotnicy
po ścieżynach kamienistych
- kocham smak tych kropli czystych.
Pod kapliczkę, na Osowie,
na Twarogów letni dywan,
pod Krzyż stary o piętnastej
Tylmanowskich trudów drogą
i na cmentarz kościołkowy
gdzie Wasz syn Józef spoczywa
znów powracam w swoim sercu
bo ja duszę zostawiłam na halnym kobiercu.
Komentarze (1)
Piękny utwór " Moje góry" płynący prosto z serca i
znawcy gór. Ja mieszkam w gorach w Bieszczadach,
cieszę się że znajduję wirsze o górach.