Moje gwiazdki
Noc w noc widzę gwiazdy na niebie.
Szukam czegoś, czego brak mi bez Ciebie.
Zapomnieć nie mogę … bo te gwiazdy na
niebie pokazują mi coś, co widzę u
Ciebie.
Gwiazdki…takie malutkie wydaja się z
daleka, ale gdy są blisko wszystko
przyćmiewa.
Dwie gwiazdki- tyle wystarczyło by moje
serce na nowo się obudziło.Cześć mnie,
która myślałam ze dawno zaginęła, dała znać
o sobie i zamiaru odejść nie ma.
Dwie gwiazdki tyle wystarczyło by uśmiech w
sercu zalśnił, a smutek przeminął.
Patrze na ich błękit i zanurzam się powoli
w toni, która kołysa mnie powoli.
Delikatnie zanurza w swych ciepłych falach,
słońcem promiennym ogrzewa i opala.
Płynąć tak pragnę przez wieczność całą
daleko od trosk, które mi głowę
zaprzątają.
Czuje, że mogę tak płynąć bez końca wśród
fal tak błękitnych nie mających końca.
I wtem te myśli znów przypływają-a co jeśli
te błękity nie mnie kołysają.
Co jeśli ja nie ta jestem wybrana, przez te
gwiazdy które wyczekuje już co rano.
W tedy noc przemija i zabiera te gwiazdy, a
ja w milczeniu wyczekuje ich do następnej
okazji.
Dobranoc Gwiazdy:*
"Dla gwiazdki, która patrzy na mnie ale nie widzi mnie oczami swojego serduszka"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.