**Moje Lato...
Ptaków śpiew rozbudził mnie o świcie.
Już czuć zapach żniw.
Czy to Moje Lato?
Wszędzie jakby naturalnie,
w mojej głowie jednak sztucznie.
Choć to mój mały idealny świat,
pachnący zbożem i skoszoną trawą,
to jednak "czegoś" mi brak.
Moje Lato...
Juz wschód słońca rozlewa się na złocistym
niebie,
wszedzie pusto,
jeszcze wioska śpi...
Tak bardzo mi tu "czegoś" brak...
Widząc to piękno, które moje oko zdoła
dostrzec,
czuję się tak osobno, tak samotnie...
Nie pytaj: "Czemu?"- Ty przecież wiesz...
W nicości żalu rozpływam się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.