Moje lekarstwo
Gdy słabość ogarnia
gdy dusza boleje
gdy wszystko we mnie chore
szukam ukojenia
szukam lekarstwa.
Odnajduje je
na twoich ustach gdy się uśmiechasz
gdy otwierasz je by całować.
W ramionach
które zapraszają
rozwartych, miękkich i ciepłych.
W spojrzeniu
które buduje pomost miedzy nami
które uwodzi
by zaprowadzić w słodkie nieznane.
W dotyku
dziwnie szorstkim
lecz aksamitnym.
Może jeszcze o tym nie wiesz
ale jesteś lekarstwem
na całe moje zło.
Komentarze (14)
To prawda- miłość jest wspaniałym lekiem.
miłość jest lekarstwem na wszystko
twoja czułość i ciepło słów zatrzymuje
pozdrawiam
/Jesteś lekiem na całe zło/ delikatność w zachwycie.
:)
tyle czułości
choć nie zawsze świeci słońce
nie zawsze lśni uśmiech na twarzy
nigdy nie jest za późno
by odnaleźć marzenia
No/kurcze/dlaczego Nikt mnie tego nie mowi../ Przebija
sie czulosc w wierszu/delikatnosc/zachwyt/
Droga zyciowa człowieka naznaczona jest wielością
znaków i zdarzeń w Twoim wierszu ukazujesz lekarstwo
na jedną z nich
p o z d r a w i a m
wesołych świąt
A może powinna wiedzieć? Wiersz przepojony ciepłem,
pragnieniem bliskości. Bardzo tkliwy, refleksyjny.
Pozdrawiam :)
Miłość i prawdziwa przyjaźń, to naprawdę lekarstwo na
wszystko, tym wierszem dotknąłeś czułe miejsce w moim
sercu.
Pozdrawiam serdecznie ..
....dobrze jest mieć odpowiednie lekarstwo na swoją
chorobę...
Tak wiele ciepłych słów, ale jednocześnie i
niedorzeczność jedna, ''dziwnie szorstkim lecz
aksamitnym''; znaczy i szedł, i jechał; przecież
aksamit - miękkość nad miękkości. Poza tym w 6 i 8
wersie jest ''je'', proponuję z 8-ego wyrzucić,
będzie lepiej.
Dobrze jest mieć takie lekarstwo, nie tylko na całe
zło, ale i całe dobro zycia...
Bardzo dobry wiersz...
Pozdrawiam :)
Zamyśliłam się ... to ładny wiersz :)
Miłość jest lekarstwem na wszystko