Moje miasto
To zwyczajne miasto:
dżungla z betonu,
tysiące ludzi
a nie ufasz nikomu.
...Dni szare i smutne,
nocą zaczyna się życie,
z giwerą pod kurtką
można wyjść na ulicę...
...Noce w moim mieście
pachną krwią
alkoholem, stuffem
nocą budzi się zło...
...To zwyczajne miasto,
to zwyczajna noc,
ulice takie puste,
pod nogami szkło.
...Ktoś kogoś kopie,
gdzieś słychać krzyk,
suki jeżdżą na sygnale
- tu nie dzieje się nic ?!?!
...Noce w moim mieście
przepełnia lęk,
w ciemnościach
brudnych ulic
czai się czyjaś pięść...
...To zwyczajne miasto
tak nudno jest tu
i podobno spokojnie
nic nie przerywa snu ?!?!
...W centrum słychać
strzały
a tu pijacki śpiew,
kibice bejsbolami
demolują gdzieś sklep.
...To zwyczajne miasto
już skończyła się noc.
Dozorcy zamiatają
potłuczone szkło.
--W gazetach napisali:
,,Nic nie może się stać !"
i tylko krew na chodnikach
każe nam się bać...
...i
miasta...
...i
nocy....
...i nas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.