MOJE PISANIE
Pytają dlaczego piszę wiersze różne
Raz bardzo poważne innym razem próżne
Otóż sam się nad tym zastanawiałem
Rzecz w tym, że dopiero gdy je napisałem
Bo wiersze jak jaskółki w mej głowie
świergają
Tam się tworząc bezkarnie po piórze
spływają
Zrodzone w impulsach między neuronami
Nierozdzielnie związane z życia
zdarzeniami
Dlatego piszę, co mi Wena na ucho
podpowie
Nie dobieram tematów, ani się nie głowię
Nad rymem, gdyż bieg życia jest tu
kreatorem
Jam tylko wykonawcą, ono jest motorem
Komentarze (14)
TEŻ TAK MÓWIE CO MNIE INSPRUJE GDY ZA PIÓRO SIĘGAM
WSZYSTKO SIĘ RYMUJE POZDRAWIAM FAJNE TAK TRZYMAJ
Skoro pytają, znaczy, że czytają. Czyli, wiersze się
podobają! /jaka piękna częstochowa mi wyszła.../ A z
weną częste spotkania bywają płodne.
"niech pióro pisze giętko,
co wymyśli głowa"..:))
Dawno nie czytałam tak dobrego wiersza.
Piękne słowa, piękne myśli.Wiersze jak jaskółki.
Koncepcja całościowa wiersza, technika wykonania i
pomysł należy wyłącznie do Ciebie i możesz się zgadzać
lub nie z wybrednymi koneserami sztuki. Miejsce na
komenty to knajpka zapraszająca smaki. Upiększanie
piękna szpeci i zamienia dobry wiersz na inne sztuczne
hodowlane formy które ujawniają się w pseudo
konstruktywnych komentarzach tak sobie dla kontrastu i
czyjegoś widzi mi się.
Nie to dobre co modne, wyświechtane i puste, ale to co
przemawia ciepłem optymizmem i pogodą ducha - tylko
nie każdy potrafi to wyłapać. Owszem technika pisania
jest ważna - ale nie najważniejsza. Wiersz bardzo mi
się podoba .Pozdrawiam serdecznie – Sabia
Tak, to prawda. Nigdy nie wiadomo poecie, co wyjdzie
spod jego pióra tak naprawde na koniec pisania. Wena
króluje wraz z emocjami. Dobrze napisane.
Bardzo ładne pisanie o pisaniu :) W końcu ile można
pisać na jeden temat. Myśle, że większość z nas tak
postępuje. Nie wiem jak inni, ale sama nie potrafię
wymyślić wiersza od początku do końca, tylko zapisuję
to, co samo przychodzi.
Ech mój poeto miły niech te jaskółki nigdy Cię nie
opuszczają.
piszę, bo muszę ... inaczej by mnie rozsadziło
kłębowisko myśli - ciekawy temat poruszyłeś i fajnym
stylem ...
Takie pytania ciągle padaja od czytelników, myślę że
ludzie piszą o tym co chcieliby mieć, o swoich
pragnieniach, tęsknotach, marzeniach...na to nie mamy
wpływu to po prostu jest, tak się dzieje w głębi
duszy, taka wewnętrzna potrzeba przelania tego co w
nas się rodzi na papier. I to jest piękne to że są
tacy ludzie którzy potrafią to robić. Chociaż każdy
zakochany staje się poetą, ale nie każdy potrafi ująć
to co czuje, myśli w odpowiednie słowa...które
zwyczajnie same przychodzą.
fajnie że można swoje myśli zgrabnie poukładać,a
potem....przelać to na papier...a po latach zerknąć
przeczytać i zadumać....
Więc pisz , a ja chętnie posłucham trzepotu skrzydeł
tych jaskółek, nie ważne czy poważnie czy też mniej,
ważne ,że wyrażasz w ten sposób siebie!
Każdy pisze co mu w duszy gra i co wena
dyktuje...ciekawie opisałeś powstawanie wierszy,
czasem powstają w pocie czoła a czasem są jak jaskółka
, impuls sprawia że wiersz sam się układa...
..coś jest,czegoś nie mam...ktoś jest albo go nie
ma...to woda na młyn pomysłów,swoich lub kogoś
tam...życie dyktuje tematy a potem tylko
usiąść...Takie wiersze lubię czytać i pisać,takie
siadają na ekran...i te marzenia jak ocean n i e o s
i ą g a l n e ......:>