MOJE SERCE...
Na starość moje serce zwariowało,
w drugim na Maxa się zakochało.
Trafiło również na serce takiego,
gorącego i też zwariowanego.
Los pchnął na siebie na życia zakręcie,
w najmniej dogodnym dla nas momencie.
Żyję więc nadzieją że coś się zmieni,
upragniona miłość wszystko odmieni.
Pragnę być jedynym Twoim marzeniem,
Twoją miłością - pięknych snów spełnieniem.
Być tym, czym chciałbyś bym dla Ciebie
była,
po prostu „Wszystkim” dla
Ciebie znaczyła.
Komentarze (16)
miłość dopada nas w najmniej oczekiwanym momencie
życia... sądzimy że nic się nie wydarzy a jednak
może... Piękny wiersz.