MOJE SNY
Ten wiersz Tobie Bożenko dedykuję i tak bardzo bym chciał aby moje sny przestały byc tylko marzeniami, a stały się rzeczywistością.
Dziś znowu widziałem
Ciebie w moim śnie.
Dziś znowu trzymałaś
mnie pod rękę.
Dziś znowu szliśmy razem,
razem we dwoje.
Nie powiem gdzie to było,
powiem tylko
Ty to miejsce dobrze znasz,
ja dopiero poznaję.
Ale był i inny, dłuższy sen.
Tu również razem
trzymaliśmy się pod ręce
powolutku, spacerkiem szliśmy
aleją parkową nad stawem.
Nie znasz jeszcze tego miejsca.
Czy poznasz go?
Jeśli tak to, kiedy?
Czy tego również chcesz tak jak ja?
Chciałbym tak bardzo iść
z Tobą ulicami mojego miasta.
Tak bardzo bym chciał,
aby mój sen stał się
naszą rzeczywistością
i żeby przestał być snem
miłym, acz tylko snem.
Tak bardzo bym chciał.
Kochani "młodzi gniewni" wiek nie chroni przed miłością. Pozwólcie swoim starym decydować o ich losie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.