Moje Święta
A jutro do pracy...
chciałam zrobić świąteczne śniadanie
lecz
ty już coś zajadałeś nie zważając na
nie
chciałam z tobą porozmawiać dogadać
się jakoś lecz ty formułę oglądałeś
mamrocząc :o psia kość...!
chciałam pobyć z tobą, wyszłam na spacer
by nabrać dystansu-zadzwoniłam:gdzie
jesteś?
-u mamy-A to było gorsze od romansu!
Komentarze (5)
/chciałam zrobić świąteczne śniadanie lecz
ty już coś zajadałeś nie zważając na nie/ właściwie
ujęłaś w tym fragmencie problem dotyczący wielu
rodzin. Zresztą cały wiersz jest pełen goryczy...
wiersz oparty na krótkich, zadawkowych faktach - a
treści w nim co niemiara...
Jak on mógł Ci to zrobić. Tez czułabym się bardzo
rozgoryczona. Masz mój głos, bo wiersz mi się podoba
Na temat formy też się nie wypowiadam bo piszę rymem
i nie znam się. Ale wiersz podoba mi się, wiadomo o co
w nim chodzi.
Jesteś smutna, nie możesz dogadać się,
myślę ,że obydwoje nie mozecie się dogadać. Ty wyszłaś
na spacer a on u mamy. Zgadzam sie z Julką. Są święta
i można to wszystko pogodzić. Śniadanie z mamą też.
Za wiersz plusika zostawiam.
O nie, protestuję. Żonę trzeba kochać a o mamie nie
zapominać. A śniadanka można zjeść dwa. Mama czeka na
syna i wypatruje oczy, też tak będziesz kiedyś. ale
jeśli ty masz inne zdanie jak mówi wiersz, wolno ci.
Nierymowane wiersze są trudne dla mnie do
skomentowania . To taka próba.