Moje święto - jubileusz
Stoję z wielkim bagażem doświadczeń
Pośród lasów rażących swoją upiornością
Stoję z wielkim zasobem mych snów
Przez które przebywam wraz z samotnością
Gdyby nie smutek, gdyby nie żal ogromny
Nie kreśliłabym błędnie po kartkach słów
Gdyby nie goryczy w ustach straszny smak
Nie krzyczałby mój duch do mnie
„mów!”
Lecz dobrze mi po kolei literować ból
Literami wspomnień wyrażam swój byt
Lecz dobrze mi wstawać wraz ze świtem
Gdzie słońca rannego słyszę mocny krzyk
Tymi słowami chciałam zakończyć
Moje jubileuszowe święto wierszy stu
Tymi słowami chciałam przywitać
Kolejną poezję marzeń pachnącego bzu
Dziękuje Wam że jesteście ze mną już tak długo ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.