Moje włosy
Rano wstaje patrzę w lustro
Ni kalafior ni kapusta
Włosy tłuste roztrzepane
Od wczoraj nieuczesane
Maszczę żelem odżywkami
A one leżą kłodami
Moje włosy jak szczypiorek
A mój taneczny wieczorek?
Zbliża się nieubłaganie
Mam kłopoty układanie
Za nic je dziś nie ułożę
Kto mi w tym dziś dopomoże?
Zawinę je wszystkie w loki
A niech dyndają na boki
Wzbudziły trochę zazdrości
Zaznałam nieco radości
autor
sarenka1965
Dodano: 2008-04-12 00:18:27
Ten wiersz przeczytano 1252 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
wspanialy wiersz wesoly i lekki . oj n amej twarzy
usmiech a taki okropny wieczor mialam ,
Znowu się uśmiecham czytając Twój kolejny
wiersz,pięknie Ci to wypadło,naprawdę zabawnie i
ciepło.
Bardzo przyjemnie , ciepło i wesoło o
włosach...naprawdę masz takie włosy? Mnie nazywali
przez włosy szczypiorkiem...haha...podoba mi sie ten z
humorem wiersz...nie każdy potrafi śmiać się z
siebie...
Swietny wiersz- prosto z zycia- styl lekki
pelen humoru ,,,oryginalny,,podoba mi sie.