moje życie
To wydarzyło się we wrześniu
Na początku było cudownie
Po prostu jak w bajce …
Nie podejrzewałam, że to przydarzy się
właśnie mnie
Że mnie spotka te szczęście
Zakochałam się
To było uczucie piękne i szalone
Takie, które nie może trwać wiecznie
Takie, które z czasem się rozwija
Gdy je się pielęgnuje
On mówił, że mnie kocha
Ja mu wierzyłam
Później zaczęło się wszystko walić
Nie lubił mojej najlepszej przyjaciółki
Kazał mi z nią zerwać kontakt
A ja tego nie chciałam
I nie zrobiłam
On zaczął pić
Ja zawalać szkołę
Coraz niższe stopnie…
Coraz więcej godzin opuszczonych
Zaczęły się problemy:
Policja
Szpital
Moja choroba
Jego choroba
On nie chce iść do lekarza
Może umrzeć…
Przez cały czas się kłócimy
Najczęściej o jego picie
On nie może zrozumieć, że ja to wszystko
robię dla jego dobra
Po jakimś czasie znalazł sobie qmpla
Zawsze jak się z nim spotykał
Wszystko przestawało być dla niego ważne
Nawet ja…
Wybierał alkohol i jego towarzystwo
Za każdym razem siedziałam w domu
zapłakana
Nie wiedziałam, co się z nim dzieje
Nic już nie wiedziałam
Czułam jak cały świat wali mi się na
głowę
Że wszystko jest tak jak być nie powinno
On powinien wtedy być ze mną!
Już się na niego nie złościłam
Czułam tylko smutek
Całą złość kierowałam na jego qmpla
Ok. pół miesiąca później qmpel zaczął go
zlewać
Znów zaczęło się picie
Ale już było mniej kłótni
Już prawie ustały
Do dziś jesteśmy razem
I znów się kłócimy
Znów o moją szkołę
Ja już nie dam rady się poprawić
Chyba, że ktoś mi w tym pomoże
Sama nie umiem
Nie umiem się podnieść na nogi
Na niczym już mi nie zależy
Tylko na nim
Wiem, że tak nie powinno być
Ale inaczej nie umiem
Za dużo razy mnie już zraniono…
Mnie nie da sie kochać...
***czy tak wygląda miłość??***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.