Z mojego Miasta II
Zapadła cisza
Zgasło światło
Zamilkły koty
ustało życie
Tak
To już noc nastała
Tak
Już najwyższy czas
Na co?
Żeby udać się w zwykłe miasto
W poszukiwaniu niezwykłych miejsc
W taką noc
Czuć magiczną aurę
A gdy spojrzeć pod odpowiednim kątem
Na codziennie używane, brudne przedmioty
Nabierają one głębi, znaczenia i sensu
Tak taka pompa, zwana hydrantem
Od lat stojąca na rogu
Od lat ludzie ciągną z niej wodę
Teraz, ten tak zwany hydrant
Nabiera magicznych właściwości
Staje się piękny niczym wąż
Rdza, która zwykle go oszpeca
Dzisiejszej nocy, nadaje mu blasku
Ta kałuża
Rozciągająca się u jego stóp
Która zwykle go oszpecała
I sprawiała odczucie chaosu
Dziś się pięknie komponuję
z krajobrazem miasta
A ten krajobraz?
Zwykle czerwony
Dzisiaj czerwieńszy
Zwykle ledwo żywy
Dzisiaj żywszy
Zwykle niepiękny
Dzisiaj piękniejszy
Komentarze (1)
magiczne miasto nocą - zwykle niepiękne, nocą
piękniejsze... moje niebezpieczne...