Mojemu psu na do widzenia
Odszedł tak cicho w słoneczny ranek
Nawet nie szczeknął ani nie zawył
Rąk nie polizał na do widzenia
I ulubioną piłkę zostawił
Zostało po nim tak wiele wspomnień
wszak lat trzynaście byliśmy razem
Malutka kulka, figle szczeniaka
był moich dzieci spełnieniem marzeń
Piękne i wierne , łagodne zwierzę
Nigdy nikomu krzywdy nie zrobił
Z wyglądu groźny lecz powiem szczerze,
że rekord świata w lizaniu pobił
to tylko pies po co się smucić
lecz ja inaczej śmierć tę odbieram
może dla kogoś to tylko zwierzę
my straciliśmy w nim przyjaciela
wczoraj odszedł nasz owczarek niemiecki wzór psiego oddania i wierności, trudno jest pogodzić się z tym faktem zwłaszcza moim dzieciom dla których był towarzyszem od ich wczesnego dziecińst
Komentarze (5)
Piękny wiersz dla wiernego przyjaciela,
zasłużył sobie przez lat trzynaście,
w pamięci Waszej nigdy nie zgaśnie
U mnie też pies jest członkiem rodziny,już kilku
opłakiwaliśmy wszyscy...pozdrawiam serdecznie
Pies jest jak czlonek rodziny, rozumiem twoj smutek.
Obiema rękoma podpiszę się pod słowami Twego wiersza,
też kiedyś przeżyłam śmierć swego psa i wiem co to
znaczy taka strata.
Wzruszyły mnie Twoje słowa.Pies jest jak członek
rodziny.jak przyjaciel.tak mi przykro :( Pozdrawiam.
Wzruszający wiersz.Pozdro.