Moknę
Słyszę. Znowu pada deszcz.
Jak wspomnienia płyną łzy.
Cicho i samotnie trwam.
Kapią mi na twarz i sny.
Myśli tworzą się i giną.
Wiele dni stąd gdzieś są.
Leżą obok Ciebie. Śpij.
Wstaną, kiedy wstaniesz Ty.
A ja chwytam krople w dłoń.
Tkam z ich wątłych nici tło.
I wiem, że jestem tak jak deszcz.
Nim odejdę, przyjdź i przytul mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.