Mokre płaty
Z nieba lecą mokre płaty,
Czyżby to już przyszła zima.
Liści nie ma, zwiędły kwiaty,
Przymrozkami chłodek trzyma.
Czas wyciągnąć rękawiczki,
Ciepłe kurtki, kalesony.
Dla jesieni złej zmienniczki,
Okres nastał ten szalony.
Będzie cięła ostrym lodem,
Rzekę, stawy, nawet morze.
Śnieżyc hordy puści przodem,
Dla porządku na swym dworze.
Białym puchem całość skryje,
By pod kołdrą czekać wiosny.
Wówczas wszystko znów odżyje,
I nastanie czas radosny.
Ale teraz mokre płaty,
Lecą z nieba kawałkami.
Liści nie ma, zwiędły kwiaty,
Tak się zima wita z nami.
Komentarze (2)
Wiem, że stylu pisania i rymów już u Ciebie nie
zmienię..Dlatego jeśli mogę coś zasugerować w
końcówce; by zima się przywitała z nami..bo to
początki..Spróbuj jakoś zmieścić.. M.
i zaczyna się zimno i biało robić na BEJu ;-) bardzo
mi się podoba :-)