Moment w pięknej chwili
W słonecznym dniu ujrzałaś mnie samego
Jak szedłem ulicą i uśmiechałem się, cóż z
tego
Miałem czuprynę rozwianą przez wiatr
A moje oczy...one miały taki cudowny
blask
Miałem koszulę w kratkę i dżinsy
Taki zwykły facet...gdzieś z twojej
dzielnicy
Jeszcze gitarę na plecach powinien mieć
A ty miałaś chęć...wziąć mnie pod rękę
I pójść gdzieś ze mną...nie ważne gdzie
Na koniec świata...a może jeszcze dalej
W słonecznym dniu ujrzałaś i
zapamiętałaś
Żałujesz dziś ze mnie wtedy nie
zawołałaś
I ja malowane ciele widziałem ciebie idącą
Fruwała na wietrze twoja sukienka ze
wstążką
We mnie pamiętam, obudził się miłosny
odruch
Pragnąłem zawołać, w mej krtani głos mi
uwiądł
Ty mnie widziałaś w dżinsowych spodenkach
ja ciebie w sandałkach i kolorowych
skarpetkach
Byliśmy wtedy małymi zakocham w sobie
dziećmi
Zgubiliśmy dzieciństwo, jak ten czas
nieubłaganie leci
{ Ile piękna w sobie człowiek ma, gdy do
miłości i piękna jego serce gna
Są w życiu chwile że szukać należy bez
względu na wiek,
szukać piękna, w miłości, w przyjaźni, nie
odpoczywać ani chwili,
Ja to czynie właśnie teraz w tej chwili
Są uczucia nieprzebrzmiałe, takie co tkwią
i tkwią niezłomnie,
to jest wartość najwyższa stać obok niej,
ona koło mnie }
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (7)
Z przyjemnością przeczytałam wspomnienia zapisane
wierszem. Rozmarzona młodzieńcza miłość i ten chłopak
w dżinsach i koszuli w kratkę powala. Pozdrawiam
serdecznie Bolesławie:-))
Uwielbiam koszulę w kratę i dżinsy. Rozmarzona miłość,
pięknie. Pozdrawiam Bolesławie.
Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj wiersz:)
Pozdrawiam:)
W 5 strofie- zakochanymi
Czasem pierwsza miłość
rozkwita na zawsze,
chociaż gdzieś daleko,
ślady w duszy maże
Fajny obrazek w dżinsowych kolorach.
Miłej niedzieli.
czas i życie pokazują czy ta pierwsza miłość była by
tego godna.
Ta pierwsza jest przeważnie tylko zauroczeniam, no bo
pierwsza bez znaczenia czy e sandałkach i w
piaskownicy!
Panie Bolesławie- jak głos to chyba uwiądł?:))
Czas i problemy tak naprawdę weryfikują to co tak
wszyscy nazywają "miłością".Piękny wiersz:)